Balja – naturalnie czyste [WYWIAD]

Katarzyna i Paweł Pędrak z BALJA opowiedzą o swoich początkach, perspektywie rozwoju branży oraz swoich produktach.

1. Skąd pomysł na nazwę Balja?

Podobno nie za łatwo wymawia się tę naszą nazwę 😉 dla nas jednak babcina balia kojarzy się jednoznacznie z czystością, praniem, myciem, czyszczeniem. Ten sprzęt to był taki babciny must have.  Dlatego tak postanowiliśmy nazwać firmę, choć bardziej po staropolsku. I tak powstała BALJA. 

2. Czy w momencie startu mieliście doświadczenie w tej branży? Jak wyglądały początki działalności? Co było dla Was największym wyzwaniem?

Doświadczenie w branży zdobywaliśmy stopniowo, wraz z coraz lepszym jej poznawaniem. Na początku eksperymentowaliśmy dla własnych celów, potem dla rodziny i znajomych. Z czasem narodziła się myśl, że może więcej osób chętnie skorzystałoby z naszej wiedzy i doświadczenia zdobywanego nie tylko w domu, ale również zawodowo podczas studiów doktoranckich na rzeszowskiej politechnice. Początek nie był łatwy – dziś o ekologicznym podejściu do życia mówi się o wiele aktywniej niż kilka lat temu, kiedy zaczynaliśmy. 

3. Zdradźcie coś ze swojego warsztatu – jak długo trwa proces od wymyślenia receptury po gotowy produkt?

Możemy zdradzić, że podstawą jest ciągłe testowanie. Czasami od pomysłu do dnia premiery produktu mijało kilkanaście miesięcy. Nasz ostatni produkt – Proszek do pieluch wielorazowych, powstawał stosunkowo krótko, ale tylko dlatego, że mieliśmy grono niesamowitych testerek, które z nami współpracowały. Nie wyobrażamy sobie zaoferować klientom czegoś, czego byśmy nie uważali za najlepszą wersję produktu – ten samokrytycyzm sprawia, że to wszystko tak długo trwa :).

4. Czy środki czystości produkujecie samodzielnie?

Tak, wszystkie z jednym wyjątkiem – mydło gospodarcze specjalnie dla nas produkuje świetnie znająca się w temacie mydlarnia.

5. Jak wygląda u Was proces produkcji?

Większość naszych produktów to proszki – więc pewnie nikogo nie zaskoczy, że po prostu łączymy wszystkie składniki w tylko sobie znanych proporcjach i mieszamy, mieszamy, mieszamy… . A gdy wymieszamy, pakujemy w kartony i wysyłamy w świat. 

6. Czym różni się Wasz asortyment od innych marek dostępnych na rynku?

Od zawsze podkreślamy, że nie tworzymy produktów na ilość, ale na jakość. Dlatego nie prezentujemy 5 nowych produktów rocznie, a zwykle 1-2. To nie tylko idealnie dopracowana receptura, przetestowana po wielokroć. To także szukanie bezpiecznych i skutecznych składników. Tworzymy produkty, które nie służą wyłącznie jednej czynności. Jeśli mydło, to takie które umyje lodówkę, pędzle do makijażu i garażowe smary i oleje, a jak trzeba to zapierze plamy po trawie czy winie na ubraniach. Jeśli wybielacz do tkanin, to też taki, który wyczyści nawet podeszwy butów. Nawet proszek do pieluch wielorazowych – wypierze także jasne i białe ubrania. Na to wszystko nakłada się również dbałość o to, co z produktu pozostaje u konsumenta – kartony i butelki w całości do recyklingu, bez grama zbędnego plastiku. 

7. Czy rzeczywiście naturalne środki czystości są tak samo skuteczne jak ich sklepowe ogólnodostępne odpowiedniki?

Są tak samo skuteczne, ale trzeba pamiętać, że nie są naładowane mocną chemią. One nie zamaskują brzydkiego zapachu z pralki czy zmywarki – jeśli nie będziemy dbać o ich czystość, wkrótce stwierdzimy, że pojawił się “zapaszek”. Warto podkreślić, że to nie wina ekologicznych środków czystości. To zasługa braku sztucznych kompozycji zapachowych, które maskowałyby problem. Czy brudna pralka albo zmywarka może dobrze myć naczynia/prać ubrania? Czy gdybyśmy brali kąpiel w brudnej wannie, ale z najdroższymi, najpiękniej pachnącymi kosmetykami, czulibyśmy się czyści? Własnie dlatego o te sprzęty warto dbać niezależnie jakich środków używamy.

8. Jaka czeka przyszłość branżę eko w zakresie środków czystości?

Widzimy szansę na ciągły rozwój. Liczmy, że coraz większa świadomość w zakresie konieczności dbania o planetę, a także rosnąca potrzeba korzystania z jak najbardziej naturalnych rozwiązań, sprawią, że firmy jak nasza będą zdobywały coraz więcej klientów. 

O NAS: Jesteśmy młodym małżeństwem z Rzeszowa. Paweł zajmuje się recepturami, przygotowaniem produktów, również ich testowaniem, a tym wszystkim zajmuje się równocześnie wykładając i pracując na uniwersytecie. Kasia doskonale organizuje pracę tego małego zespołu, jest głosem kontaktującym się z klientami i odpowiadającym na ich pytania. BALJA to nasze trzecie dziecko, które choć pochłania bardzo wiele czasu, daje też mnóstwo satysfakcji.  

OPIS FIRMY: BALJA to rodzinna firma z Rzeszowa. Kilka lat temu postanowiliśmy zrobić coś dobrego dla siebie i planety, stąd pomysł na ekologiczne środki czystości. 

Takie, które nie zawierają nierozpuszczalnych, pozostających na wiele lat w środowisku składników. Które nie przyczyniają się do powstania kolejnej plastikowej butelki czy opakowania, którego nie można przetworzyć, a które będą zalegać na wysypisku przez setki lat. Takie, które nie mają negatywnego wpływu na nasze zdrowie – bez składników drażniących i konserwujących. Tworząc receptury naszych ekologicznych środków czystości szczególną uwagę zwracamy na to, aby ich wpływ na przyrodę był jak najmniejszy, a ich działanie bezpieczne dla człowieka. 

Coś o firmie: 

Ekologiczne środki czystości BALJA

Codzienne wybory są ważne. To od nich zależy przyszłość naszej planety. Szczególne zadanie wobec problemów środowiska naturalnego spoczywa na producentach. Niesamowicie ważne jest, aby dając konsumentowi to, czego potrzebuje, dać mu też możliwość dokonywania wyborów przyjaznych naturze.

Środki czystości stanowią ważny element każdego domu. Chcemy, żeby były skuteczne, tanie i łatwo dostępne. Przez to czasami nie zwraca się szczególnej uwagi na to, jak skład takiego środka wpływa na nas, na nasze zdrowie i samopoczucie, a przecież jest o tak samo ważne, jak dbanie o środowisko. Tworząc własne receptury, zadbaliśmy o to, by były bezpieczne dla zdrowia, ale jednocześnie ekologiczne. 

Dlaczego bezpieczne dla środowiska? Nie stosujemy całej gamy związków, które choć pomagają skutecznie usuwać plamy, jednocześnie dewastują przyrodę. Nie stosujemy syntetycznych polimerów ani wodorozpuszczalnej folii (produkowanej z alkoholu poliwinylowego (PVA) – są to związki bardzo słabo i wolno biodegradowalne. Polikarboksylany, fosforany, fosoniany, poliakrylan sodu – każdy z nich będzie na swój sposób szkodził. Czujemy się odpowiedzialni za to, aby nasze produkty nie przyczyniały się do rosnącego problemu z degradacją środowiska naturalnego. 

Nie tylko nie używamy szkodliwych składników. Nasze produkty zapakowaliśmy w karton i szkło. Dzięki temu każde z nich bez żadnych przeszkód może zostać poddane recyklingowi. Dodatkowo, aby korzystanie z nich było łatwe, ale bez produkowania dodatkowych śmieci, wykorzystaliśmy proces produkcji kartonów, tak, aby można było z nich samodzielnie “stworzyć” miarkę.
Wszystkie nasze produkty są odpowiednie dla wegan i wegatarian, nie są również testowane na zwierzętach.