Wyobrażacie sobie to, że jeszcze niektórzy pamiętają czasy prania wyłącznie ręcznego? A luksus jakim 40 lat temu była pralka Frania? Jak dobrze, że mamy teraz automaty… Jednak pralki automatyczne to nie miska z wodą, do której można wrzucić coś brudnego i pewnie wszystko będzie ok. Mają one duże prędkości, szczególnie podczas wirowania. Mogą prać w wysokich temperaturach. Po prostu marzenie… jednak nie wszystkich ubrań i przedmiotów. Jak więc prać dobrze i odpowiedzialnie?
Metka prawdę ci powie.
Przede wszystkim, zanim cokolwiek trafi do pralki, należy zapoznać się z oznaczeniami na metce. Każda część garderoby, pościele, a czasami nawet pokrowce i dywaniki takowe mają. Są one główną wskazówką, jaką powinniśmy się kierować, myśląc o ich praniu. Niektórzy powiedzą teraz, że przecież na metce jest często 30 stopni i pranie ręczne, a po 40 stopniach w pralce nic im się nie dzieje. Jasne. Może tak być. Niektórzy producenci ubrań mają swoje „progi bezpieczeństwa”, żeby nie było tak łatwo ich oskarżyć o złe wskazówki. Jednak liczmy się równocześnie z tym, że nie stosując się do metki, nie możemy mieć do nikogo pretensji, gdy coś pójdzie nie tak.
Pranie delikatnych tkanin i odzieży dziecięcej.
Do prania delikatnych tkanin zdecydowanie nie chcemy używać kolorowych i mocno pachnących specyfików. Są one zazwyczaj silną chemią i pomijając jej szkodliwość dla środowiska po odprowadzeniu wody z prania, może ona uszkodzić włókna, jak i prowadzić do alergii w kontakcie wypranych ubrań ze skórą. A już kategorycznie nie można prać w nich dziecięcych ubranek i pieluszek wielorazowych. Całe szczęście zarówno do jednych, jak i drugich można zakupić delikatne, naturalne, dedykowane i niepodrażniające proszki i płyny do płukania. Zarówno w wersji zapachowej o delikatnych aromatach, jak i zupełnie bez.
Czasami też dobrze jest zaopatrzyć się w bawełniane woreczki, do których można włożyć najdelikatniejsze elementy garderoby. Będziemy mieć wtedy pewność, że nie doznają one fizycznych uszkodzeń, takich jak przetarcia czy zaciągnięcia.
Co do pralki włożyć można, a odzieżą nie jest?
Pralka jest świetna do prania także innych rzeczy, które niekoniecznie metki informacyjne mają, albo gdy pomimo nich, nie jesteśmy pewni jak. I o tym dziś będzie.
Czapki z daszkiem – można z czystym sumieniem do pralki wrzucać, jednak w przypadku, gdy posiada ona usztywnienie daszku z tektury (czasem się takie daje w dziecięcych czapeczkach), może ona ulec deformacji.
Plecaki i torby – zdecydowanie można prać w pralce. Jednak najlepiej osobno, a już na pewno nie z odzieżą, która może łatwo ulec rozdarciu czy przetarciom. Pamiętajmy, że plecaki i torby są często wyposażone w plastikowe elementy i zamki mogące zahaczać o inne prane rzeczy.
Kołdry i poduszki z pierzem – spokojnie można prać w pralce, jednak lepiej, aby miały one w niej dużo miejsca. Dobrym trikiem jest ustawienie pierwszego wirowania na małej prędkości, a gdy choć trochę pierze będzie już odwirowane, można jeszcze raz wirować na nieco wyższej.
Maskotki – pierzemy raczej bezproblemowo, o ile nie są wypełnione trocinami (tak, takie się zdarzają). Maskotki to swoiste zbieracze kurzu, dlatego trzeba je prać. Większość z nich się nie uszkodzi i nie zdeformuje. No i pamiętajmy, że wszelkie grające misie, muszą mieć najpierw wyjęte elektroniczne części i przewody.
Zasłonki prysznicowe – nawet te w pełni plastikowe. Czasami jest taka szczególna potrzeba, zwłaszcza w momencie, kiedy stosujemy naturalne, oparte na olejach produkty do kąpieli. Wtedy zasłonki mogą zacząć zbierać osad i tworzą się na nich nieestetyczne, tłuste plamy.
Firany – najlepiej w temperaturze nie wyższej niż 30 stopni. Oczywiście pozbywamy się z nich wszystkiego, co nie jest fragmentem materiału. Firany warto namoczyć w misce na około godzinę przed włożeniem ich do pralki. I nie przesadzajmy z ilością proszku, bo możemy skończyć łazienką pełną piany.
Buty – najczęściej sportowe. Niektóre pralki mają nawet specjalny program. Jednak nawet w takich buty muszą być odpowiednio do prania przygotowane. Przede wszystkim żadnego żwiru, kamyków i innych elementów mogących uszkodzić bęben – jeżeli znajdują się takie na przykład w podeszwie, bezwzględnie trzeba je usunąć. Przed praniem obuwia wyjmujemy z niego sznurówki i pierzemy je osobno. Jeżeli buty zawierają dżety i inne ozdoby, które mogą odlecieć w praniu, lepiej włożyć je do wspomnianej w akapicie o delikatnych tkaninach siatki. Jeśli pralka nie ma dedykowanego programu, pierzemy obuwie w niskiej temperaturze i niskich obrotach.
Czego w pralce prać nie można?
Dla dobra niektórych przedmiotów, środowiska albo i samej pralki nigdy nie wkładajmy do niej:
- galanterii skórzanej i zamszowej,
- odzieży narciarskiej i bielizny termicznej,
- jakichkolwiek ubrań, które są zabrudzone smarami, olejami, parafiną czy… cementem,
- poduszek z pianki, czyli między innymi tych zapamiętujących kształt.
To co? Pierzemy?