- Bardzo intrygująca nazwa, skąd pomysł na ŻE ĄĘ jaka historia się za nią kryje ?
- A skąd pomysł na produkcję naturalnych kosmetyków?
- Czy w momencie startu mieliście doświadczenie w tej branży? Jak wyglądały początki działalności?
- Jak wyglądał Twój pierwszy setup mydlarski?
- W swoich recepturach nie stosujecie tłuszczów zwierzęcych ani oleju palmowego, opowiedz nam o tym więcej.
- Jakie było najbardziej wymyślne mydło, które przygotowałeś?
- Nie wiem czy pamiętasz, ale spotkaliśmy się kiedyś na targach i sprezentowałeś nam jedno swoje mydło, nie chcąc za nie pieniędzy. Czy takie podejście pomaga w biznesie?
- Są mydła, szampon – co następne?
- Jakich klientów przyciąga ŻE ĄĘ?
- Wiem, że życie w stylu eko nie jest Ci obce. Co możemy zrobić na co dzień dla naszej planety?
1. Bardzo intrygująca nazwa, skąd pomysł na ŻE ĄĘ jaka historia się za nią kryje ?
Zaczęło się od tego, czego ma w nazwie nie być, czyli żadnych: bio, eko, naturel itp. Pomimo tego, że od samego początku było postanowienie, że prowadząc działalność dołożę wszelkich starań, aby wywierać jak najmniejszy wpływ na środowisko naturalne. Po prostu miałem przesyt tego typu nazw. Jak już wiedziałem jak nie nazwę swojej marki zaczęła się burza w mózgu trwająca kilka tygodni, aż mój przyjaciel Piotr z INNI.pl twórca całej identyfikacji graficznej rzucił hasło: bo wiesz, Twoje mydła są takie inne takie ĄĘ, ŻE ĄĘ i tak zostało. Natomiast ciekawostką jest, że Ą i Ę to jedne z ostatnich głosek nosowych w naszym języku, których
onegdaj było więcej.
2. A skąd pomysł na produkcję naturalnych kosmetyków?
To zabawna historia: żona gdzieś coś przeczytała o mydle potasowym, już nie pamiętam dokładnie co i jak, ale zaczęło się szukanie w sklepach. Czytanie składów, pytanie obsługi, która kompletnie nie wiedziała o co nam chodzi. Oczywiście nie znaleźliśmy nic w tych sklepach. Wtedy przypomniałem sobie, że kilka lat wcześniej widziałem jakiś filmik w internecie, w którym przewinęła się wzmianka, że jakiś facet robi sobie sam mydło. To co najbardziej zapadło mi w pamięci z tego filmu to to, że mydło musi później kilka miesięcy leżakawać nim będzie się nadawało do mycia i moja myśl: to nie dla mnie ?
No i się zaczęło szukanie w internecie informacji co i jak aż trafiłem na forum mydlarskie ( wtedy chyba jeszcze nie było żadnej grupy o takiej tematyce na Facebooku). W kilka nocy przeczytałem chyba wszystkie wątki z tego forum razem z komentarzami i stwierdziłem, że trzeba spróbować . No i z czasem przeobraziło się to w ŻE ĄĘ ?
3. Czy w momencie startu mieliście doświadczenie w tej branży? Jak wyglądały początki działalności?
Wszystko zaczęło się od hobby i dobrej zabawy. Doświadczenie przyszło z czasem. Nie ma nic lepszego jak nauka na własnych błędach i eksperymentach.
4. Jak wyglądał Twój pierwszy setup mydlarski?
Pierwsze mydła powstawały w domu w kuchni. Nie miałem żadnych specjalnych naczyń tylko do mydła, wykorzystywałem to co było w kuchni na wyposażeniu. Do zrobienia prostego mydła nie trzeba wiele, wystarczy garnek, miska jakiś mikser i np. karton po soku jako forma. Bardzo przydatne są rękawiczki i okulary ochronne bo BHP to podstawa. Z czasem zaczęły pojawiać się specjalne formy, osobne naczynia, krajalnice i inne graty.
5. W swoich recepturach nie stosujecie tłuszczów zwierzęcych ani oleju palmowego, opowiedz nam o tym więcej.
To proste: nie jem zwierząt, więc nie wykorzystuję ich tłuszczy w swoich produktach. Natomiast nie chcąc przykładać pośrednio ręki do masowej wycinki lasów tropikalnych, a co za tym idzie cierpienia ich mieszkańców, pod uprawę palm oleistych nie korzystam z oleju palmowego.
6. Jakie było najbardziej wymyślne mydło, które przygotowałeś?
W tej sprawie wieje u mnie nudą. Lubię prostotę i takie robię mydła, bez udziwnień. Wychodzę z założenia, że mydło ma myć i dbać o skórę. Zamiast szukać udziwnień wolę się skupić na tym, aby w mydło „upakować” jak najwięcej dobrych składników.
7. Nie wiem czy pamiętasz, ale spotkaliśmy się kiedyś na targach i sprezentowałeś nam jedno swoje mydło, nie chcąc za nie pieniędzy. Czy takie podejście pomaga w biznesie?
Ha, ha, ha oczywiście, że pamiętam. Wiesz skoro nawiązaliśmy współpracę to takie podejście chyba pomaga. To oczywiście żart, mówiąc poważnie to nie zastanawiam się nad tym i nie robię tego z wyrachowania. Lubię kontakt z ludźmi, lubię z nimi rozmawiać i dawać im prezenty. To totalna frajda dla mnie, kiedy widzę, że ktoś się cieszy z otrzymanego podarku. Uważam, że bycie szczerym, uczciwym i naturalnym to podstawa w życiu codziennym i biznesie. Może dzięki temu mam to szczęście, że właśnie z takimi też osobami mam przyjemność współpracować.
8. Są mydła, szampon – co następne?
W głowie kłębi się masa pomysłów, kilka produktów jest w fazie testowania……..więc obserwujcie ŻE ĄĘ bo nadchodzą spore zmiany ?
9. Jakich klientów przyciąga ŻE ĄĘ?
Jestem przekonany że to są bardzo fajni, świadomi ludzie mający szacunek dla otaczającego nas świata.
10. Wiem, że życie w stylu eko nie jest Ci obce. Co możemy zrobić na co dzień dla naszej planety?
Owszem nie jest mi obce. Z szeroko pojętą ekologią mam do czynienia od wczesnych lat 90 ubiegłego wieku. W chwili obecnej uważam, że najbardziej palącym problemem jest ograniczenie plastiku w naszym życiu codziennym. Zmiana naszych nawyków zakupowych może dać bardzo wymierne rezultaty w ilości wytwarzanych odpadów.